Nazywam się Edyta Krakowiak. Przeżytych wiosen całe dwadzieścia cztery, kolor włosów blond.
Mogłam podążać klasyczną drogą życiową, wybrałam zrobienie wszystkiego na opak.
Dziadek nauczył mnie żyć w podróży, rodzice, żyć w przyczepie. Szybko zaczęłam przemierzać świat sama.
Przerwałam studia, aby dokończyć budowę własnego sklejkowego jachtu i wyruszyć na nim w podróż przez Europę na Karaiby.
I dopięłam swego. Przeprowadziłam się na absurdalnie małą 5-metrową łódkę, podróżuje, zwiedzam, eksploruje i poznaję ludzi. I wszystkie te przeżycia dokumentuje i dzielę się nimi ze światem.
Odkryłam swoje szczęśliwe miejsce na Ziemii, kierunek w którym chce podążać i stan, którym chciałabym się podzielić z innymi. Swoim przykładem chcę inspirować i pomagać wyjść poza swoją strefę komfortu, spełniać marzenia. Wystarczy się odważyć, a życie pięknie się odwdzięczy.
Pozwólcie, iż przestawię Wam wyjątkową osobę w moim życiu. I też projekt który dzieje się niejako równolegle i będzie pojawiać się często na tym blogu. Oto Aleksander Hanusz, zwany również miłością mojego życia, wytrawny rocznik '83, jak sam o sobie mówi. Aktualnie znajduje się na jachcie Flubbershy, który w zeszłym roku przemierzyliśmy pół Europy, aż zima nas nie zastała w środku lądowej Francji. Tam poczciwy, żółty Shipman 28 czekał na nasz powrót 10 miesięcy.
Czarujący, szarmancki, dostojny i przystojny. Cud, miód i orzeszki, przepraszam, zajęty. Nazwisko znane w świecie żeglarskim ze swoich szalonych wyczynów takich jak przepłynięcie Bałtyku odkrytopokładową 15-sto stopową mieczówką, nią też spłynięcie wybrzeża Norwegii, no i wreszcie wielki rejs Dinghy Atlantic, gdzie Olek solo pokonał Atlantyk na samodzielnie wybudowanym "King of Bongo" - 21-o stopowym kutrze gaflowym, ponownie bez kabiny, za to z mieczem.
Wszystkie odbyte przeze mnie podróże to nie tylko zwiedzanie świata, ale podróże wgłąb siebie.
Zbudowałam sobie jacht. Cofamy się wstecz do tego jak powstawała mała Heroine, jedyna w swoim rodzaju, 5-metrowa łódka. Modyfikacje, naprawy i technikalia.
Można normalnie. ale po co.
Projekty zrealizowane, trwające, przyszłe i pomysły.
Podstawa mojego funkcjonowania, tlen, uzależnienie. Wszystko o miejscach, które odwiedzam i przeżyciach z nimi związanymi
Dear all foreign followers. It is easier for me to express myself in my own language. Hope you don't mind using any sort of translator, I send you all loads of love and peace and thank you for being here
Wspierają mnie:
Sponsorzy:
Partnerzy:
Była nas trójka. Z wielkimi marzeniami. Byliśmy młodzi, głupi, odrobinkę szaleni. Mając lat odpowiednio dwadzieścia, dwadzieścia i siedemnaście zdecydowaliśmy się spróbować. Zbudujmy małe oceaniczne bolidy i przepłyńmy nimi Atlantyk! Dwie łódki powstały, pływają po morzach i oceanach.